Dzięki wydawnictwu Replika na polskim rynku po wielu latach wznowiono wydanie książki "Nauki tajemne w dawnej Polsce. Mistrz Twardowski" autorstwa Romana Bugaja. Sprawdziłem, pierwszy raz ukazała się w 1976 r., co oczywiście jasno wskazuje, że jest to dzieło mające prawie 50 lat. No i właśnie, trochę wody w Wiśle od czasu jej pierwszej publikacji upłynęło. Wiele też się zmieniło w naszej wiedzy o Twardowskim.
Bugaj jak to w nauce bywa, przeprowadza nas przez kolejne epoki, od starożytności przez średniowiecze po czasy, w których rzekomo "grasować" miał na krakowskim dworze najsłynniejszy "polski" czarnoksiężnik. Historia magii w pigułce. Rzuca też trochę cienia na to jak na uczelniach podchodzono do tematów magicznych. No nie bez powodu mogłem dawniej parafrazować słowa Harry'ego Pottera z tekstem "UJ is my home". Jak widzę, tradycje były tam wciąż bardzo żywe wśród studentów. I chyba nie tylko wśród nich ...
Autor poświęcił się głównie historycznej analizie legendy Twardowskiego wskazując, że to w rzeczywistości dzieje Niemca Lorenza Dhura miały być jej podstawą. Ale nawet pewne, inne postacie z historii ze swoimi dokonaniami zlepiły się w jedną całość tworząc legendarną postać szlachcica, który z diabłem podpisał cyrograf.
Jest to temat rzeka, niemniej Bugaj wykonał lwią pracę. Obalił powiązania historycznego czarnoksiężnika z renesansowymi magami, jak to czyniło wielu, czy z legendarnym Faustem, choć i tu podobieństw nie brakowało.
Legenda o Panu Twardowskim wróciło do łask w ostatnich latach dzięki współczesnej interpretacji filmów krótkometrażowych wypuszczonych przez Allegro. Dzięki pracy Bugaja można dowiedzieć się sporo interesujących rzeczy z życia i mentalności dworskich magów. Książkę zdecydowanie polecam! Solidna porcja historii magii.