piątek, 19 kwietnia 2024

Paweł Bielawski "Apostazja Europy. Miejsce i rola religii w myśli Alaina de Benoist i francuskiej Nowej Prawicy".

 

"Apostazja Europy. Miejsce i rola religii w myśli Alaina de Benoist i francuskiej Nowej Prawicy" to opublikowana, obroniona praca doktorska Pawła Bielawskiego. Dawno, dawno temu miałem przyjemność przeczytać "Nową Zadrugę", jego autorstwa, która bardzo przypadła mi do gustu. Z kolei z postacią Alaina de Benoist trochę  bardziej zapoznałem się dzięki wywiadowi zamieszczonemu na łamach czasopisma "Trygław". 

Teraz przyszedł czas na szersze przestudiowanie tematu w postaci pełnej książki.

Uff! Do politologii religii trzeba mieć głowę niczym do wyższej biologii, czy innych, równie wciągających nauk. Ta pozycja strasznie mnie wynudziła, co nie znaczy wcale, że nie jest dobra. Wręcz przeciwnie. Praca Bielawskiego oparta jest na solidnych fundamentach; autor nie uniknął konsultacji z samym Alainem de Benoist, co sprawia, że trudno by w jego książce znalazły się jakieś rażące błędne interpretacje czy źle przedstawione fakty. 

Głównym tematem książki, jak wskazuje podtytuł, są idee głoszone przez francuskiego filozofa, dziennikarza, pisarza, ideologicznego poszukiwacza Trzeciej Drogi. 

Czytałem ją trochę jak amator, skupiając się na tym, co w myśli ideologicznej Nouvelle Droite będzie powiązane ze współczesnym pogaństwem, i jaki będzie miało wpływ na kształt mojego osobistego światopoglądu. 

Co zaś do samego de Benoist, sprawia on wrażenie takiego "francuskiego Jana Stachniuka". Może nie tyle ze względów światopoglądowych, co tego, że tworzył podobne idee w podobnym duchu. W obu przypadkach mamy "nowe pogaństwo", które w przeciwieństwie do współczesnego ruchu rodzimowierczego jest tylko jakąś "etyczną" antytezą stawianą względem chrześcijaństwa. Filozofowanie i tyle. Powiem szczerze - myśl de Benoist nie przypadła mi do gustu. Autor np. nie widzi wroga w ludności napływającej do Europy, raczej stara się dbać o to, żeby odrębność kulturowa pomiędzy Europejczykami a emigrantami została zachowana ... Postawienie meczetu jest dla niego mniejszym złem niż wybudowanie McDonaldsa (???). Wygląda mi to wszystko na kolejne bajdurzenie dla samego bajdurzenia. Potępienie rasizmu, pseudo-pogaństwo, krytyka wartości chrześcijańskich ...

Najlepsze jest w to, że autor doszukuje się w w tym ostatnim wszystkiego co mu pasuje do kontekstu. Ja wiem, że w tym systemie religijnym jedni widzieli zalążek komunizmu, inni monarchii, jeszcze inni porwania przez UFO, czy pretekstu do chodzenia publicznie nago, a typowe dla Benoist jest doszukiwanie się wszystkiego, czego nie toleruje on osobiście i przypisywanie tej religii korzeni wszystkich tych zjawisk. Denne. Myśl gospodarcza wroga liberalizmowi też wydaje mi się utopią w XXI w. 

Jakby to podsumować? De Benoist mi nie zaimponował jako myśliciel polityczny. Nie zmienia to faktu, że praca Bielawskiego napisana jest bardzo porządnie, każdy temat jest solidnie przewałkowany od każdej możliwej strony. Jest to oczywiście krok w ciekawszym kierunku, stąd wszystkim badaczom tematu, neopoganom polecam do przeczytania.