Ponieważ w łapę wpadła mi także i ta lektura stwierdziłem, że i ją chętnie przeczytam od strony pierwszej do ostatniej.
Po zapoznaniu się z jakże niezwykłymi "mądrościami" ks. profesora Posackiego widząc na okładce to samo wydawnictwo byłem niemalże pewien, że poziom merytoryczny obu prac będzie mniej więcej taki sam.
I tutaj się bardzo zawiodłem! Ale zdarza się to nawet najlepszym.
Książka ks. Jana Kracika "Chrześcijaństwo kontra magia. Historyczne
perypetie" to świetne opracowanie tematu magii, zabobonów, wzajemnych
relacji i przenikania się chrześcijaństwa z pogaństwem na tle
historycznym.
Kracik wykorzystał dobre źródła, dzięki czemu jego praca jest bardzo
treściwa. Wprawdzie nie weryfikowałem informacji zawartych w każdym
zdaniu zerkając do posiadanych książek, ale muszę przyznać, że
dostrzegalna wiedza i charakterystyczny dla religioznawców (nie
teologów) obiektywizm rzucają się w oczy. Nawet nie powiedziałbym, że
książkę napisał katolicki ksiądz, gdyby nie zostało to zaznaczone na
okładce.
Autor opisuje rozmaite fenomeny z punktu widzenia historyka (niby
ksiądz, a zmysł historyczno-religioznawczy go poprowadził). Choć muszę
stwierdzić, że rzuciła mi się w oczy jedna perełka:
Tylko najbardziej inteligentne jednostki odrzucały wiarę w skuteczność magicznych formuł. (s. 16)
Bez komentarza. Podobnie rozśmieszył mnie przypis do 666 numeru czasopisma "Znak" na stronie 25.
A tak to dużo ciekawostek historycznych. Niesamowita informacja:
Jan Chryzostom ... ganił w kazaniach kobiety, które choroby dzieci zwalczały za pomocą magii zamiast chrześcijańskiego lekarstwa, czyli znaku krzyża. (s. 43).
Wciągnął mnie temat amuletów, na których byli pogańscy bogowie i
chrześcijańscy świeci. Podobnie jak i leczenie wiarą zamiast
lekarstwami. Albo to, że na Islandii nie wolno było o kimś pisać
wierszy bez zgody tejże osoby, gdyż można było tym sposobem jej
zaszkodzić. Mam tylko nadzieje, że pisząc co poniektóre posty szkodzę
zdrowiu opisywanych w nim postaci, którym dedykuje osobiste wstawki ...
Dla osób, które nie zapoznały się z wieloma tekstami źródłowymi polecam śmiało tę książkę jako treściwe wprowadzenie do tematu.
Ogólnie rzecz reasumując - polecam!