Mawiają, że śmiech jest zdrowy bo masuje wątrobę ... Wychodząc z tego
założenia przeczytałem książkę autorstwa osoby ojca profesora Aleksandra
Posackiego. Takich ubaw nie miałem od czasu, kiedy zetknąłem się z
pracą Carlo Climati pt. "Młodzi i ezoteryzm".
Oczywiście lektury tej nie dam rady w pełni zrecenzować na swoim blogu,
jak zwykłem czynić to, kiedy kogoś chcę na prawdę publicznie "skopać".
Sama recenzja byłaby (sic!) przynajmniej trzy razy dłuższa od omawianej
książki. Na dobrą sprawę śmiech wzbudza co drugie zdanie napisane przez
katolickiego uczonego.
Sam język "księdza profesora" nie budzi kontrowersji, podobnie jak nazwy
własne, tytuły, które notorycznie w tego typu dziełach pisane są z
błędami. Postarał się!
Natomiast ilość propagandy, hipokryzji, katolickich mądrości w stylu portalu Fronda.pl, jakie zostały zastosowane w tej książce w celach ukształtowania "oświeconego", katolickiego społeczeństwa największego ponuraka rozweselą do szpiku kości.
Natomiast ilość propagandy, hipokryzji, katolickich mądrości w stylu portalu Fronda.pl, jakie zostały zastosowane w tej książce w celach ukształtowania "oświeconego", katolickiego społeczeństwa największego ponuraka rozweselą do szpiku kości.
Brak sił na zawartość merytoryczną. Do najzabawniejszych tez (własnych
lub powielanych) księdza profesora niewątpliwie należy kult boga
Samheina. Bez komentarza ... Satanista Aleister Crowley jako prototyp
Harrego Pottera; nasz wybitny uczony dołożył wszelkich starań do
udowodnienia numerologicznej zgodności liczby 11 w przypadku obu
wymienionych postaci. Szkoda tylko, że badacz erudyta, nie zna podstaw
numerologii i nie wie, że liczbę 11 należy skrócić dodając obie cyfry
1+1, co w finale daje nam 2. Ale widzę, że w innych kwestiach jest
naprawdę rewelacyjny - zna dobrze współczesną kinematografię, seriale,
dogłębnie przeczytał serię "Harry'ego Pottera" i sagę "Zmierzch". Celem
walki ze złem zagłębił się w zło ... No proszę! Szacun.
Książka o wszystkim: Hallowe'en, andrzejki, "Włatcy Móch", okultyzm,
wampiry, satanizm, czarownictwo, wróżby, pierścień Atlantów etc. Nie
jest to jednak dobre źródło dla czegokolwiek ...
Lektura jest marna, żałosna, ale przy tym bardzo zabawna dla każdego
znającego temat. Można się pośmiać, przy złym humorze jak znalazł.
Gorąco nie polecam!