"Wspomnienia z wędrówki dusz. Studia członków Instytutu Newona" to zbiór esejów autorstwa rozmaitych hipnoterapeutów LBL z całego świata, którzy opisują ciekawe przypadki pacjentów ze swojego zawodowego doświadczenia. Krótko pisząc, są to opisy sesji regresingowych i tego jak zmieniły one dalsze życie osób, które je przeszły. Wszystko pod redakcją dra Michaela Newtona.
Czytając biografie naturalnie szukamy jakiś analogii do naszego życia. W końcu "... nikt nigdy nie studiował metafizyki, jogi, okultyzmu bez wynagrodzenia swego ego ..". Finał jest taki, że dostrzegamy czasem pewne podobieństwa, ale bezskutecznie. Czuję, że bez udział w hipnoterapii LBL się nie obejdzie. Trzeba w końcu znaleźć kogoś kto się tym zajmuje, bo człowiek stoi w miejscu, albo co gorsza cofa się z wszystkim nie wiedząc o co w życiu chodzi.
Stłumione ja, jako niezintegrowany element naszej osobowości, może prowadzić do zjawiska przypominającego opętanie. Z psychologicznego punktu widzenia taka negatywna energia w pełnych lęku osobach często związana jest z poczuciem winy, niskim poczuciem własnej wartości i poczuciem niedoskonałości oraz z różnorodnymi nierozwiązanymi problemami (s.308-309).
To już wiem skąd te obskurusy. Dalej jednak nie wiem jak by się to miało do opętań podczas rytuałów santerii czy wicca tradycyjnej? No chyba nijak.
Czyta się fajnie niemniej na nie wiele pytań książka odpowiada. Słyszałem, że terapie LBL są bardzo drogie ... W tym kraju to trzeba mieć zdrowie, żeby chorować. No, ale chyba nie bez powodu urodziliśmy się i żyjemy w tym kraju.
Ja już nic z tego wszystkiego nie rozumiem. Po prostu im dalej tym gorzej.
Praca bardziej zachęca do wzięcia udziału w sesjach regresingowych niż odpowie na życiowe pytania. Trudno powiedzieć mi, czy warto ją polecić.
