niedziela, 22 maja 2022

Agnieszka Sorycz "Północny sabat"

 

"Gdy wieczność pochłania świat, ostatnią nadzieją są wiedźmy" jak przeczytałem na okładce. Tylko czy to prawda? "Północny sabat" Agnieszki Sorycz to kolejna, dostępna na polskim rynku wydawniczym powieść inspirowana światem wierzeń dawnych Słowian, czarownictwem i generalnie swojskimi klimatami współczesnej Polski. No pewnie, bo jak nie wiccanie to asatryjczycy, rodzimowiercy, Ankh, Auseklis ... Ja już to gdzieś widziałem. 

Opowiadanko o sympatycznej damie, która boryka się z problemami migreny, ale jak się potem okazuje, nie są one czymś zwyczajnym. XXI wiek, Warszawa i wszystko co się tam dziać może. Jakby z życia przerysowane, niemniej Sorycz wprowadza nas w wyimaginowany świat Zaklinaczy, Viru, Łowców ... 

Mitologię słowiańską zawartą w tekście oceniłbym na trójkę; niby mamy słowiański panteon, lecz nieco odrealniony. Biorę jednak pod uwagę fakt, że to nie praca naukowa, a typowe Rodnover Fiction. Sama fabuła też nie jest czymś nadzwyczajnym. Dziwi mnie to, że bohaterowie noszą prawie same słowiańskie imiona, co tak na prawdę nie jest dziś popularne. Dałbym kolejną ocenę dostateczną. Wizja reinkarnacji nawet nie specjalnie New Age'owa; odradzanie się bohaterów w takiej samej postaci ... No cóż, są i takie koncepcje zarówno literackie jak i filmowe. Jakość pracy psują opisy; jest ich strasznie dużo, a sam wątek fabularny traciłem nie raz czytając bardzo uważnie. Wyższość formy nad treścią. Trochę w tym romansidła, trochę przygodówki. 

Osobiście "Północny sabat" mnie nie wciągnął, ale też nie ukrywam, nie jestem fanem tego typu literatury. Nie chcę jednak, żeby ktoś zarzucał mi, że pasjonuję się pogańską Słowiańszczyzną, a nie znam podstaw jeśli chodzi o muzykę, kino czy literaturę. Przebrnąłem do końca i mam nadzieję, że i Wam się to uda. Lektura nie zaskakuje, ale też nie załamuje. W mojej ocenie pół na pół. 


"Veles" 
autor: Lara Logvinenko
źródło: https://www.artstation.com/artwork/8eAElx (dostęp 22.05.2022)