sobota, 17 lipca 2021

Bartłomiej Grzegorz Sala "Wśród polskich syren, rusałek, meluzyn i innych wodnych panien"

 

Lato jest czasem kiedy chętnie chodzimy pływać. Nawet leżąc na plaży warto wziąć ze sobą książkę i dowiedzieć się czegoś więcej o polskich legendarnych demonach wodnych. Dzięki temu wiemy, którego zbiornika uniknąć, albo kogo przypadkiem możemy w nim spotkać. Ale lepiej nie przeginać ... 

Tytuł omawianej w niniejszym poście książki właściwie oddaje sedno sprawy. 

Bartłomiej Grzegorz Sala przenosi nas myślami do rozmaitych akwenów - od rzek, przez jeziora po Bałtyk. Poznajemy istoty wodne, z którymi lepiej nie wchodzić w bliższe relacje. Większość z nich niestety kończy się tragicznie dla człowieka. Praca "Wśród polskich syren, rusałek, meluzyn i innych wodnych panien" to kompendium wiedzy o zamieszkujących nasze wody ondynach. Poznajemy zarówno postaci lokalne, jak i te z importu. Czytamy zarówno o postaciach z legend jak i tych z literatury pięknej. Całość uzupełniają ilustracje autorstwa Mikity Rasolki. 


Muszę przyznać, że autor zadał sobie nie lada trudu, żeby zebrać to wszystko w jedną całość. Do tego nie zabrakło ciekawych wzmianek historycznych na temat regionów, z którego pochodzą te istotki. Jak zwykle moją uwagę przyciągały motywy słowiańskie i słabo mi znana literatura minionych wieków. Poznałem postać bożka Powidza, pana krainy umarłych, który co zaznacza Sala, w rzeczywistości jest przeróbką boga Pochwista. Jakby ktoś się na takowego natknął to już wiemy, że jest on zniekształconą formą imienia, którą Józef Aleksander Miniszewski w "Powidzance" z 1843 r. błędnie przekopiował z "Historii narodu polskiego" Adama Naruszewicza. Chtoniczny charakter bóstwa stworzył sam najwyraźniej na potrzeby legendy. 

Jest też trochę o naturze syren, rusałek czy ich wyglądzie oraz naturze. Co region jednak to inna bajka. 

Co by dużo szczegółów nie zdradzać, polecam gorąco kolejną książkę Bartłomieja G. Sali.

A teraz czas na największy przebój mojego dzieciństwa!