środa, 24 kwietnia 2019

Nicholas Goodrick-Clarke "Black Sun. Aryan Cults, Esoteric Nazism and the Politics of Identity"


Zostajemy przy nazistowskich klimatach. 

A raczej tym co stworzyło nazistowskie podziemie i jakie wypaczenia temu towarzyszyły od prekursorów ze schyłku XIX w., przez drugą wojnę światową po dziś dzień. 

Goodrick-Clarke w swojej pracy pt. "Black Sun. Aryan Cults, Esoteric Nazism and the Politics of Identity" omawia m.in. neonazizm w Ameryce, Wielkiej Brytanii jaki powstawał wiele lat temu. Potem przechodzimy do pseudonaukowych teorii; od nowej Atlantydy, latających spodków, UFO, pochodzeniu Ariów z Aldebaranu, po lądowanie Hitlera w tajemnej bazie na Antarktydzie. Jest trochę o hindusko-podobnych wypaczeniach dawnych hitlerowskich idei (Juliusz Evola, Savitri Devi). Ale to nie wszystko, za chwilę Goodrick-Clarke omawia ezoteryczne poglądy Miquela Serrano. W końcu przechodzi do subkultur młodzieżowych. Jest trochę o nazi-satanizmie, naszym kultowym środowisku norweskich muzyków z początku lat 90. 

I przyznam, że dostrzegłem kilka merytorycznych wpadek. Albo mitów, z których stworzono suche fakty. Trudno się w tym wszystkim było autorowi dokopać do właściwych informacji. Jest to jednak książka z 2002 r. i wiele historii do tej pory obalono. No, może Jonas Åkerlund stworzył kilka nowych, ale już Lud Mroku nie jest taki tępy żeby dać się nabrać na historię o Euronymousie ścinającym włosy i słuchającym Tangerine Dream przed śmiercią. 

Dalej czytamy o Światowym Kościele Stwórcy i fundamentalistach chrześcijańskich. Jest trochę o neopogańskim ruchu neovolkistowskim, a na końcu teorie spiskowe (Rotschildowie, iluminaci i te klimaty).  

Przyznam, że pseudonaukowe teorie opisane są świetnie. Czyta się to niczym sielankę. Brednie, bo brednie, ale czy nie są one urocze? Podobnie jak zaimponowała mi Savitri Devi pielgrzymując do miejsc związanych z obecnością Adolfa Hitlera. A to, że James H. Madole studiował prace Geralda Gardnera? Dochodzę do wniosku, że Ojciec Współczesnego Czarownictwa miał wpływ na wiele zjawisk, nie tylko tych związanych z neopogaństwem. Poznałem historię ruchu skinheadowskiego i kilku nowych zespołów wartych uwagi - będzie co słuchać, bo poza polską sceną zbyt wiele decybeli antykomunistycznego rocka mi przez mózg jak do tej pory nie przeszło. 


Dużo ciekawostek, historii teorii spiskowych i pochodzenia rozmaitych pseudoteorii sprawia, że książka jest warta uwagi. Niestety trochę zawiódł mnie opis neopogaństwa. Poza informacjami, które Goodrick-Clarke zaczerpnął z pracy Mattiasa Gardella nie wiele nowego się dowiedziałem. Ale fajnie czytało się o wyprawach do Tybetu, Szamballi, Nazi Arktyce i tych miejscach. A już atak z bronią w ręku równo 10 lat temu w urodziny Adolfa Hitlera ... To w sumie nic specyficznego, gdyby nie fakt, że sprawcy byli fanami muzyki Marlyna Mansona ...

Gorąco polecam!