Znawcy astrologii przekonują, że od dłuższego czasu wkraczamy w
Erę Wodnika. Według ekspertów, ta epoka będzie okresem głębokich przemian
społecznych, tworzenia państw bez granic, świadomości planetarnej. Co jest dla
nas istotne - Wodnik ma w kwadraturze Bliźnięta. A skoro tej konstelacji
przypisuje się władzę nad informacją, to oznacza, że wywiera ona olbrzymi wpływ
na naszą rzeczywistość. Widać to gołym
okiem; od społeczeństw rolniczych, przez okres prac w fabrykach, przesiedliśmy
się na etaty w korporacjach, z laptopami przed nosem. Władza maszyn,
skomplikowanych technologii, mało obiektywnych mediów i pogoń za pieniądzem, konkluduje oczywisty wniosek – kto ma informację, ten ma władzę!
I tym astrologicznym akcentem
przechodzimy do książki Tomasza Formickiego pt. „Walka informacyjna i
zarządzanie przekazem informacyjnym. Antologia wybranych analiz i artykułów z
lat 2008-2017”. Jak wskazuje podtytuł, niniejsza praca stanowi zbiór esejów
autora opublikowanych m.in. w „Gazecie finansowej”, Militarnym Magazynie
Specjalnym „KOMANDOS”, Ogólnopolskim Magazynie Zawodowców „OCHRONIARZ” oraz na kilku
popularnych portalach.
Na początku Formicki wprowadza do
tematu dużą ilością usystematyzowanych pojęć. Ciężkie do przejścia, ale już w następnych
rozdziałach lektura wciąga – autor opisuje wiele ciekawostek historycznych na
temat wywiadu, jego struktur i postaci. Potem dokładnie opisuje wpływ mediów i
efektów medialnej propagandy na społeczeństwa, by następnie przejść do
technologii informacyjnych rewolucji politycznych XXI w. Następną część
stanowią badania nad służbami specjalnymi, geopolityką i terroryzmem. Ostatni
epizod to krótkie historie osób, które opracowały szereg najlepszych strategii
w działaniu m.in. wywiadowczym.
Nie jestem
ekspertem od spraw od agentury (W ABW wbrew krążącym plotkom nigdy nie działałem,
choć byli i tacy co w to wierzyli … ) i technik wywiadowczych, a już tym
bardziej nie zajmuję się historycznymi aspektami tego zagadnienia. Książkę przeczytałem
z czystej ciekawości, ponieważ nie jest tajemnicą, że dziś my, „Pokolenie
Facebooka” często nieświadomie wpadamy w sidła zastawianych na nas pułapek, z
których zdecydowana większość z nas kompletnie nie zdaje sobie sprawy. Nie
jednemu z nas udało się udostępnić w swoich strumieniach fałszywe informacje,
np. apokryficzne japońskie prawa antymuzułmańskie, które w rzeczywistości nigdy
nie istniały. Niedawno prym wiódł jeden chłopiec z Holandii, który w programie
dla dzieci zaśpiewał piosenkę o swoich dwóch ojcach. Wszyscy tym żyli. Ale żeby
było zabawniej, ostatnio na swojej facebooowej stronie składał serdeczne
życzenia urodzinowe swojej matce … Udostępnialiśmy historię pana doktora z
Akademii Rolniczej, który rzekomo planował wysadzić siedzibę rządu. Wszystko to
było ustawką. Itd. Itd. Media głównego nurtu przestały już rosnąć w siłę, zatem
propagandziści przenoszą się do sieci.
Z poruszanymi przez Formickiego
zagadnieniami stykamy się na co dzień – stronnicza propaganda w mediach
głównego nurtu, sianie dezinformacji poprzez rozmaite „fejki” w sieci. Walki
informacyjne i ich psychologiczne oddziaływanie, które jak widzimy przynoszą zamierzone
skutki. Autor opisuje zjawiska, z którymi na co dzień obcujemy, a większość z
nas nawet nie wie jak je poprawnie nazwać. Dużym atutem „Walki Informacyjnej”
jest zatem przedstawienie czytelnikowi wielu nowych terminów, np. rojenie (namnażanie jako sposób
prowadzenia walki zbrojnej, uderzenia z różnych stron rozproszonych,
wyspecjalizowanych jednostek połączonych w sieć), solipsystyczna introjekcja (budowanie sobie obrazu spamującego
trolla na bazie życzeniowości), dysocjacyjna
wyobraźnia (poprzez Internet tracimy kontakt z rzeczywistością i wydaje się
nam, że to tylko gra), owczy pęd
(wszyscy członkowie danej grupy akceptują program czy idee propagandzisty), piękne ogólniki (opisywanie wydarzeń
określeniami ogólnymi budzącymi pozytywne skojarzenia) czy skąpcy poznawczy (osoby, które nie weryfikują źródeł danej
informacji przyjmując ją za pewnik). Formicki szczegółowo omówił tematy o
których wprawdzie echa krążą, a szczegółów dobrze nie znamy. Tutaj szczególnie zaciekawił
mnie problem demograficzny Rosji i wpływ tego zjawiska na rosyjskie wojsko.
Dobrze przedstawił historię Rotschildów. Podobnie jak i strategię działania III
Rzeszy i jej czysto lewackiej polityki względem Polaków, podczas okupacji. Tu
się zastanawiam, dlaczego polscy geje tak nie lubią nazistów, skoro
wykorzystywali oni tolerancję dla homoseksualizmu, jako jedną z metod
osłabienia demografii narodu polskiego? To jest kolejnym przykładem dziwnej
logiki określonych środowisk, a przy okazji czytelną wskazówką na mechanizmem
działania tolerancji w XXI w. oraz skutków jakie sprowadzają na ludzkość na
całym świecie. Oczywiście ludzkość zapatrzona „dobrymi serduszkami” tego nie
widzi … A fakty jasno świadczą o pewnych metodach.
Praca składa się z wielu ciekawostek.
Warto je poznać, bo mogą się przydać w życiu. „Walka informacyjna” stanowi nie
tylko świetne opracowanie ale i niemal wyczerpujące
kompendium wiedzy o temacie. Obowiązkowa lektura dla wszystkich hejtoholików,
hejterów, turbosłowian (choć oni i tak nie uwierzą w żadną propagandę, oprócz
niemiecko-watykańskiej), badaczy sieci i nieostrożnych internetowych surferów.
Gorąco polecam!