sobota, 27 czerwca 2015

Melanie Marquis "Beltane. Rytuały, przepisy i zaklęcia na święto kwiatów"


Kolejna niewarta wiele pozycja z serii książek o pogańskich świętach wydanych przez Illuminatio. Tym razem pieczę nad sabatem powierzono Melanie Marquis. 

Dekoracji, potraw, rytuałów z użyciem kija od miotły ciąg dalszy ... 

Jak to bywa w tego typu bestsellerach autorka nie zaimponowała nikomu niczym szczególnym. No może obyczaje pogańskie dawnych kultur opisała zdecydowanie lepiej niż Blake czy Connor, unika np. ogólników w rodzaju "celtycki" pisząc dokładnie o każdym regionie, ale też nie zawsze. W tekście też napotkałem kilka specyficznych informacji. 

Dobrze, że w przypisie na stronie dwudziestej siódmej wyjaśnione zostało pojęcie "muchomor". Tłumaczenie terminów też średnie np. angielski wyraz "Heathen" określający współcześnie neopogan, którzy odwołują się do etosu dawnych wojów różnych kultur (m.in. wikingów, Celtów czy Słowian) jest tutaj przedstawiany jako "barbarzyńcy". No zgodnie z dokładnym tłumaczeniem to jest prawda, ale w kontekście w jakim użyła go Marquis warto by było doprecyzować, że chodzi o pewną inspirację dawnym pogaństwem, a nie rzeczywiste barbarzyństwo we współczesnym tego słowa znaczeniu. Ciekawe, że Święto Pracy 1 maja obchodzi się we Francji, jakby już w innych krajach tego nie było. Tłumacze książki nie zauważyli? 

 
Wzruszyły mnie informacje o obchodach Beltane w Limmerick w Irlandii. Ostatnimi czasy imigracja Słowian wpłynęła bardzo korzystnie na świętowanie w tamtym regionie.

Warto może przeglądnąć ciekawostki o obchodach Beltane przez dawnych pogan, a całą resztę tych wypocin można mierzyć skalą Cunninghama, Abyssa, Puziewicz, Silver RavenWolf i innych pięcioramiennych gwiazd wolnej neopoganki.