Trochę się zdziwiłem widząc, że "Monada hieroglificzna" jest wielkości
dzienniczka szkolnego. A, że traktat krótki, to już inna sprawa.
Monada Hieroglificzna, jak opisał ją krótko w posłowiu Jakub Zych stanowi:
... wyczerpującą kabalistyczną interpretację glifu jego własnego projektu, wyrażającą hermetyczną ideę mistycznej jedności całego stworzenia (s.96-97)A jak dowiadujemy się z okładki:
Monada hieroglificzna to jedno z najważniejszych dzieł zachodniej tradycji ezoterycznej, skarbnica symboli matematycznych, kabalistycznych, astrologicznych, alchemicznych i magicznych.
I jest to dobry opis. Czytając tekst miałem przed oczami interpretację
symboli, znaków i schematów rozrysowanych w tak szczególny sposób, że
pierwsze na myśl przychodziły mi filmy porno.
Tekst dosyć skomplikowany i nie zbyt łatwy w odbiorze, jednak po
głębszym zaznajomieniu się z tematem człowiek widzi, że to wszystko ma
sens. Ciekawy traktat o strukturze symboli, który Dee adresuje do
cesarza Maksymiliana. Wiele tutaj powiedzieć się nie da. Abstrakcje na
pewnych rysunkach czy schematach i dołożone do tego teorie. W każdym
razie brzmią dosyć ciekawie. Warto także przeczytać wprowadzenie,
posłowie, i tekst od tłumacza co daje lepsze rozeznanie w temacie.
I oczywiście jeśli ktoś chce szerzej studiować temat, to chyba tej
książki nie ominie, bez względu na to czy cokolwiek z niej zrozumie czy
też nie.