Kiedy dowiedziałem się, że na polskim rynku ukazała się praca napisana
przez jednego z arcykapłanów aleksandriańskich, postanowiłem
niezwłocznie ją nabyć i przeczytać. Nie zawiodłem się. Widać, że wyszła
"z pod dobrej igły".
Muszę śmiało powiedzieć, że książka "Magiczna kabała. Kompletny
przewodnik po wiedzy tajemnej" stanowi idealne kompendium wiedzy o
kabale. Zarówno od strony czysto teoretycznej, jak i praktycznej.
Teoria, historia, praktyka punkt po punkcie. Wszystkie tabele, tezy i
ewolucja kabały napisane są świetnie i dokładnie omówione. Co ciekawsze
można znaleźć cenne porady dla neopogan, którzy pragnęliby praktykować
tę ścieżkę. Wprawdzie nie jest to dzieło naukowe, ale teorie dla
wyznawców opisuje w sam raz.
Chyba najbardziej wciągnęły mnie kwestie historyczne, z którymi już się
wcześniej zetknąłem m.in. Aleister Crowley i zmiana układu kart w
Tarocie.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że pomimo tego, iż na ostateczny kształt
kabały największy i niby decydujący wpływ wywarł judaizm, to współczesna
kabała przetrwała głównie dzięki europejskim magom i myślicielom, po
tym jak żydzi przestali się nią zupełnie interesować przed ponownym
powrotem do tematu w ubiegłym stuleciu. No chyba altruizm się nie
sprawdza w ich wspólnocie religijno-etnicznej, dlatego od tego odeszli.
Albo klasyczną metodą niczym kukułcze jajo podobnie jak i
chrześcijaństwo podrzucili gojom. Stąd goje epatują altruizmem, a
egoistyczny naród żydów się cieszy ich naiwnością i frajerstwem (?). Nie
wiem. Nie mnie oceniać.
Książka ma jednak kilka wad:
1) Imię Jahve jest tłumaczone "Będę, który będę", a z tego co mi wiadomo
znaczy ono tyle, co "Jestem, który będę" lub "Jestem, który obiecałem,
że będę".
2) Historia kabały zaczyna się od "ludu wybranego". Z tego co wiem
kabała ma starsze korzenie, sięgające sąsiadów antycznego Izraela i
osobiście brakuje mi informacji na ten temat.
3) Za dużo prywatnych myśli autora na temat polecanych lektur i kwestii
ich zdobycia. Nie oszukujmy się, ale z tym bywa w praktyce różnie.
Przeraziła mnie też prorocza wizja Fratera Barrabbasa:
Podejrzewam jednak, że w przyszłości coraz więcej ważnych książek i materiałów źródłowych zostanie przeniesiona do Internetu, gdzie łatwo będzie można z nich korzystać, a gromadzenie książek zostanie w końcu uznane na niewygodne, a wręcz nieekologiczne. (s. 238)
Bracie Barrabbasie - wypluj te słowa! O ile z Twoimi opiniami na temat
Wikipedii się w pełni zgadzam, to to mnie akurat przeraża...
4) Prywatnych przemyśleń na temat jakości dostępnej literatury też jest
zbyt dużo. Każdy na to indywidualnie spojrzy, a tutaj za dużo jest porad
w stylu newagerów.
5) Autor próbował przekonać neopogan, że kabałę można przełożyć na
sposób postrzegania świata przez politeistów-dualistów, którymi to są
wyznawcy współczesnego czarownictwa. Jakoś średnio mi pasowały jego
argumenty i po przeczytaniu rozdziału stwierdziłem, że mało był pod tym
względem przekonujący.
Tak więc, jakby ktoś chciał sobie popraktykować kabałę w wersji soft, to
mogę polecić mu tę książkę. Ja sam zaś zwrócę uwagę na inny cytat:
Żydowscy uczeni i adepci Kabały, a w szczególności ci należący do akademickich i religijnych organizacji we współczesnym Izraelu, ostro krytykują zarówno dra Berga oraz Haleviego jako newage'owych popularyzatorów tego, co - jak uważają - stanowi wyłączną domenę żydowskiej teologii i mistycznej filozofii. Osoby i grupy przynależące do tego odłamu wierzą, że Kabała powinna być studiowana jedynie przez mężczyzn będących praktykującymi Żydami. (s. 77)
Rzadko kiedy się z żydami zgadzam, ale w tym jednym wypadku niech tak się stanie.
Ale mimo to książkę tę polecam wszystkim sympatykom tematów takich jak:
magia, okultyzm, New Age, współczesne czarownictwo & wicca, kabała
etc.