wtorek, 16 kwietnia 2013

Lucy Cavendish "Biała magia. Inspirujący przewodnik zaczarowanego życia"


Miarka się przebrała! Kolejna książka, która powinna zostać umieszczona w Indeksie Ksiąg Zakłamanych (IKZ) przeszła ... 

Dlatego postuluję założenie specjalnej organizacji skupiającej wiccan z różnych covenów, którzy zajmą się rzucaniem uroków na wiedźmy piszące bzdury pod szyldem wicca; a może lepiej przejdą do czynów bezpośrednich, typu rzucanie jajkami w autorów na uroczystych promocjach ich dzieł czy pobicie z użyciem ubijaków z dużych moździerzy. Myślę, że jeszcze weselsze byłoby po prostu podpalenie im domów na któreś ze świąt ognia tudzież spalenie ich na stosie zrobionym z opublikowanych przez nich książek. Taka organizacja mogłaby przyjąć charakter tajnego, elitarnego stowarzyszenia i istnieć w każdym kraju. Zaprojektowałem nawet strój na spotkania:


Nad znakiem zakonnym jeszcze się zastanowię ...

A wracając do tematu. Przeczytałem bardzo interesującą i inspirującą książkę.

Żartuję, książka jest równie idiotyczna jak połowa z klasyki gatunku dostępnej na półkach z literaturą ezoteryczną. Jak zwykle musi hańbić termin wicca swoją zawartością ... Prawo Kopernika-Kepplera jest nieubłagalne w dzisiejszych czasach...

Treść niezwykła. Książka adresowana oczywiście do pań. Jak zwykle seksizm.

Generalnie napisana jest przez typ "nawiedzonej poetki", która wszędzie wyczuwa wibracje, dostrzega piękno i białą magię, która przenika cały wszechświat. New Age'owe bzdety ...

Dzięki rzeczonej lekturze dowiadujemy się np. jak pracować z krasnoludami, syrenami, wróżkami, jednorożcami, centaurami. To ostatnie,  co ciekawsze kierowane jest do mężczyzn. I w sumie nie widzę w tym  nic dziwnego, bo już nie raz zdarzyło mi się, że książka dla pań o "wicca" zawierała jakieś rady także dla panów. Nie wiem, którzy panowie czytają książki adresowane dla pań (ja jestem badaczem gwoli ścisłości) i spodziewają się porad dla samych siebie?

Z książki dowiadujemy się o fajnych New Age'owych rytuałach, z których np. możemy wykluczyć Boginię (a co nam będzie przeszkadzać?). Ciekawostką jak dla mnie jest kult słowiańskiej bogini Kupały ... Przy okazji "rytuałów erotycznych" porada:
  * Kochajcie się trzy razy i nie śpijcie całą noc. (s.160)
Widzę, że inicjacja seksualna Baulów to nic w porównaniu z tym ...

Inne, dobre perełeczki:
To także cudowna noc na pracę bez ubrania - pogoda jest generalnie bardzo sprzyjająca rozbieraniu się i byciu jednością ze wszechświatem. W tym czasie postrzegamy siebie jako doskonałe objawienie Boga i Bogini, jakimi jesteśmy - nie będziemy się trząść, gdy się rozbierzemy! (s.174)
Dion: Od Dionizosa, greckiego Boga hulanek, ekstazy i religijnej radości. Użyte przez kobietę, Dion Fortune. (s.201)
... a w starożytnym Babilonie zwane były Tiamet. (s.228)
Powtarzaj tę afirmację sobie w lustrze - magicznym narzędziu syreny: "jestem potężną, atrakcyjną kobietą (lub mężczyzną!)". (s.245)
Skatoskopia wydaje mi się czymś ciekawym - nigdy nie wróżyłem z kału ... 

Nie wiedziałem, że wróżki uwielbiają dzwonki (?) Nie wiedziałem, że Helena Bławacka stała na czele ruchu spirytystycznego (?).

Pogratulować tłumaczce, pani Basi Mińskiej, za "obchodzenie Jula", "wiccy" i inne wspaniałości, jakie niesie polska lingwistyka. Np.:
O jednorożcu pisali zarówno szanowany starożytny grecki filozof Arystoteles, jak i Genghis Khan, mongolski zdobywca ... (s.224)
Nie po prostu Czyngis-chan? Pierdoły straszne. Nie polecam.