Claire "Magia wiedźm. Rytuały, specyfiki i zaklęcia" to kolejne
przesiąknięte New Age dzieło, którego głównym celem jest wykształcenie
i wytrenowanie współczesnej czarownicy. Oczywiście do głównych jej
zajęć należeć będą m.in. palenie kadzidełek, używanie aromatów,
medytowanie, magia laleczek, kamieni, wróżenie z kart, radiestezja czy
stawianie relikwiarzy poświęconych przodkom. Książka adresowana głównie
do kobiet, jak zwykle mężczyźni zostali
zdyskryminowani, choć tradycyjnie autorka na początku temu przeczy.
Pierdoły, cuda wianki na kiju, jakich nie brakuje w pracach S.
Cunninghama, C. Puziewicz, Silver RavenWolf, , E. Dugan, G. Granta,
A.Devine'a, Al G. Manninga, A. Abyssa, G. Dunwich, P. Telesco, F. de
Grandis, R. Bucklanda, T. Sabin, T. Thorn-Coyle i innych
pięcioramiennych gwiazd wolnej neopoganki.
Szczerze zastanawiałem się nad jednym wątkiem. Książkę napisała (zdaje
się) Niemka. Spodziewałem się jakichś elementów wpływowych z tego
regionu. Spotkałem się z typową niemiecką współczesnością, w
której wszystko jest prościej podane niż w książkach amerykańskich. Jak
widać David Hasselhoff wywarł znaczny wpływ na swój naród, niż by się
tego wszyscy spodziewali ... Nie zabrakło jednak wzmianek o imporcie
elementów z obcych kultur i ignorowaniu własnych wzorców. No to już był
klasyczny "postęp". Ale za wiele go nie znalazłem w całej książce. Za to
czytałem o czarach z użyciem spłuczki od kibla.
Spotkałem też kilka dziwnych informacji, a nawet nazwy pewnych roślin są
jak dla mnie niezbyt kompatybilne z pracami polskich autorów. Jestem
przyzwyczajony do innej nomenklatury, a pani Claire wprowadziła mi
zamęt.
Podobają mi się te przypisy, w których tłumacze polecają inne książki
związane z tematami omawianymi w poszczególnych rozdziałach. Rzecz jasna
wszystkie są wydane przez wydawnictwo Studio Astropsychologii. Zbyt
wysokie ego ... Mało skromności.
Odradzam.