czwartek, 1 marca 2012

Susan Forward & Craig Buck "Toksyczni rodzice"


Książka Susan Forward i Craiga Bucka "Toksyczni rodzice", składa się z dwóch części. Pierwsza to opis negatywnych wspomnień pacjentów, którzy w trakcie rozmaitych form psychoterapii opowiedzieli o swoich bolesnych przeżyciach, doświadczonych ze strony najbliższych im osób. Autorzy szczegółowo zapisali przypadki zachowań szkodliwych rodziców m.in. znęcanie się fizyczne (bicie), psychiczne (poniżanie, gnębienie i obraźliwe słowa), kazirodztwo (molestowanie seksualne dzieci), alkoholizm, nadmierną kontrolę i narzucanie jedynie słusznych wzorców postępowań. Druga to sugestie, jak radzić sobie z problemami, które wynikły w następstwie powstałych urazów na psyche.

Książkę śmiało polecam osobom, które borykały się (lub borykają nadal) z problemem toksycznych rodziców. Dużo jest informacji o spaczonych normach postępowań; całych generacjach ludzi, którzy z pokolenia na pokolenie, dryfują w skrzywionych postawach, nie mając nawet świadomości, że wbrew pozorom nie jest to właściwe i normalne. Autorzy wspominają o problemach, o których się rzadko mówi i sytuacjach, które z pozoru są błahe, w rzeczywistości działają  na umysł jak uszkodzony reaktor atomowy na mieszkających w pobliżu miejsca wybuchu ludzi ...

Zainteresowało mnie to, co napisano tutaj o przebaczaniu. Wcale nie trzeba darować rodzicom, którzy wyrządzili swoim dzieciom krzywdę. Powoduje to tylko wulkan emocjonalny w głowach tychże ofiar. Stoi to w opozycji tego, czego mnie wszędzie do tej pory uczono - wybaczać, bo to mechanizm, który uwalania psychikę od ciężkiego balastu. Błąd! Wcale tak nie jest. Będzie to tylko potęgowało negatywne emocje i działało jak "kaganiec na psyku wściekłego psa".

Książka jest oczywiście poradnikiem jak się uwolnić od zaistniałych problemów. Z doświadczenia wiem, że najłatwiej pokonać własne negatywne wspomnienia poprzez czytanie listów, maili, pamiętników innych osób, które przeżyły dokładnie to samo. Wtedy u człowieka pewne rzeczy ulegają rozluźnieniu, do tego stopnia, że przestaje się bać o tym mówić - a to już klucz do rozwiązania problemu. Są to istne "ciernie na ludzkiej psychice"; im bardziej człowiek próbuje usunąć wbity kawałek w rękę, tym bardziej go to boli, ale kiedy już usunie problem, wszystko wróci do normy.

Inna dobra rada autorki, to nie być tyranem dla samego siebie. Z tej też racji książkę gorąco polecam!