wtorek, 28 maja 2024

Joy Hendry "Japończycy. Kultura i społeczeństwo"

 

Wracamy myślami do Kraju Kwitnącej Wiśni. Joy Hendry "Japończycy. Kultura i społeczeństwo" to droga od narodzin, przez czasy szkolne, po życie dorosłe przeciętnego Japończyka. Omówione w książce zostały główne aspekty: społeczeństwo, rola sąsiedztwa, struktura rodzinna (słynne rodowe "ie"), życie religijne, system edukacji, życie zawodowe, rozrywka w wolnym czasie, polityka oraz system prawny i kontrola społeczna. 

Oczywiście temat religijności zainteresował mnie najbardziej, bo przyznam, że jej dotąd kompletnie nie rozumiałem. Przeciętny Japończyk może wyznawać nawet trzy religie, a prawda jest taka, że podstawą życia duchowego jest tu silny synkretyzm. Przodek na ołtarzyku domowym zazwyczaj spędza 50 lat, a potem staje się "kami". Zastanawia mnie też wątek pracy dla społeczności, w której obywatele muszą poświęcić swój czas na sprzątanie lokalnej sintoistycznej świątyni, nawet jeśli wyznaje inną wiarę. Ciekawe. Zwłaszcza to, że mieszkańcy Kraju Wschodzącego Słońca są od dziecka uczeni życia w społeczeństwie, a indywidualizm staje się znakiem rozpoznawczym obecnej epoki w dużych miastach. Zupełnie jak u nas, przecież we wsiach wszyscy się doskonale znają, a w większych miastach dominuje anonimowość. 

I widzę, że Japonia przechodzi dokładnie te same kryzysy co kraje europejskie; starzenie się społeczeństwa, równouprawnienie kobiet jako postulat na rynku pracy będący przykładem "postępu". Na dobrą sprawę niby kraj odległy z zupełnie inną kulturą, ale globalizacja niszczy go od środka tak samo. Tyle, że w Europie problemem są emigranci spoza kontynentu, a w Japonii prym wiodą roszczenia Koreańczyków, Filipińczyków i innych mieszkańców Azji. 

Ciekawostką jest ta dychotomia uchi-soto. Zabawne, że na karate uczono nas, że "soto" to "do środka", a "uchi" - "na zewnątrz". Tutaj okazuje się, że jest odwrotnie. I też nie wiem dlaczego sensei zwracał się do nas na treningach per "senpai" skoro wyraz ten oznacza kogoś starszego, nie niższego rangą. Wiele jeszcze rzeczy nie wiem. 

A tak to problemy jak u nas. Świat jest jeden, ludzie są ludźmi ... Książkę gorąco polecam, ciekawa rozprawka na temat życia na Wyspach Japońskich.