poniedziałek, 8 lipca 2019

Mariusz Dymek, Tomasz Szczepański "Zadruga. Słownik biograficzny uczestników ruchu zadrużnego w XX wieku"


Jak wskazuje tytuł, leksykon autorstwa Mariusza Dymka i Tomasza Szczepańskiego to biografie członków, działaczy, współpracowników przedwojennego stowarzyszenia "Zadruga". Notki z życiorysów, przedsiębiorstwa, w których pracowali, życie prywatne, zasługi dla kraju i narodu oraz działalność popularyzatorska organizacji stanowią trzon pracy. Pod uwagę wzięto postacie, których przynależność do ruchu potwierdzona została w przynajmniej dwóch źródłach; kryteria doboru osób przedstawionych w tomie są zatem zaostrzone. 

Czyta się to z ciekawością spoglądając na realia minionych epok; odmienne od dzisiejszych tytuły zdobywane w szkołach, historie o mobilizacji w armii, wydarzenia z okresu wojen. Nawet życie Polaków w okresie XX-lecia międzywojennego, czasów PRLu jest lepiej oddane niż w niejednym filmie starającym się opisać zamierzchłe dla nas czasy. Nie było to za pewne celem autorów, ale prezentując biografie omawianych postaci przedstawili świetnie życie w pierwszej połowie XX wieku z perspektywy typowej dla przeciętnych ludzi. 

Na początku już widać, że zdobycie informacji o wielu członkach nie było prostym zadaniem. Przyznam, że podziwiam Dymka i Szczepańskiego za podjęty trud. Informacje uzyskali m.in. dzięki archiwom, kontaktom z rodzinami zadrużan. 

Pamiętam jak pewnego razu dnia 14 lutego na swojej Facebookowej stronie "Slavic Paganism & Witchcraft" w ramach akcji antywalentynkowej zamieściłem obrazek przypominający, że data ta dla Polaków związana jest z historycznym wydarzeniem - rocznicą powstania Armii Krajowej. Finał sprawy był taki, że posypały się idiotyczne, hejterskie komentarze pod moim adresem. Najprawdopodobniej żaden głąb piszący je nie wziął pod uwagę, że w AK walczyli m.in. członkowie Zadrugi, z których najbardziej znanym jest Jan Stachniuk (nota bene trzykrotnie ranny, walczył w powstaniu warszawskim). Dzięki omawianemu leksykonowi znamy wiele innych nazwisk osób zasłużonych i odznaczonych medalami za zasługi dla kraju, którzy także działali w szeregach wspomnianej organizacji. 

 
Książka zawiera wiele ciekawostek opisujących nie tylko biografie, ale też realia PRLu, konflikty z ówczesnym prawem i prześladowania przez reżimowe władze. Pokazuje, że z powodów politycznych mnóstwo sympatyków Jana Stachniuka nie mogło pozostać wiernymi głoszonym przez niego ideom - wielu okazało się być oportunistami, uciekinierami, a nawet zdrajcami. Spodobała mi się historia o położeniu kwiatów pod pomnikiem księcia Niklota w Schwerinie przez członków Zadrugi, którym udało się przeżyć niemieckie obozy śmierci. Podobnie historia zamordowania Henryka Rybki. No cóż, skoro zasłużył ...  

Książka bardzo ciekawa - polecam wszystkim sympatykom tematu neopogaństwa w Polsce oraz idei Jana Stachniuka!