Dion Fortune była jedną z reprezentatywnych osób środowiska brytyjskich
okultystów sławnego przełomu XIX i XX w. (Dlaczego ta epoka nie ma
jeszcze swojej konkretnej nazwy ???) Jej prace naturalnie wzbogaciły
kulturowo świat magii. Była miłośniczką naturyzmu (już ją lubię),
popierała Torysów (to też w sumie jej liczę na plus), do historii
przeszła dzięki wielu książkom na ezoteryczne tematy.
"Samoobrona psychiczna" to opisy rozmaitych ezoterycznych schematów;
tego co się dzieje wewnątrz nas i dookoła nas. Tak jak w fizyce, tyle że
tutaj raczej borykamy się z problemami wampirów, opętań i
nieumiejętnego bawienia się magią.
Teoria i praktyka. Dużo historii i wydarzeń. Cenne porady i złote myśli.
Rety, co ci okultyści tam wyrabiali? Pewne opisy kierują mnie w stronę
znajomego mi światka, ale może nie będę tutaj zdradzał szczegółów.
Intrygowały mnie kwestie składania przysiąg. Cóż, od dawna mam inne podejście do tego tematu.
Wartość książki zdecydowanie psuje tłumaczenie. Niektóre rzeczy to po prostu chyba z Google Translatora dostały się do druku. A już niektóre przypisy to totalna porażka.
Wartość książki zdecydowanie psuje tłumaczenie. Niektóre rzeczy to po prostu chyba z Google Translatora dostały się do druku. A już niektóre przypisy to totalna porażka.
Ale książka fajna! Polecam!