niedziela, 5 kwietnia 2015

Kamila Ryszkowska "Oczyszczanie woskiem i jajem. Ludowe terapie na współczesne dolegliwości"


Początkowo obawiałem się wziąć do ręki książkę wydaną przez Studio Astropsychologii, znając efekty działalności rzeczonego wydawnictwa, jednakże ku mojemu zaskoczeniu okazało się to przyjemnym doświadczeniem. 

Książka Kamili Ryszkowskiej pt. "Oczyszczanie woskiem i jajem. Ludowe terapie na współczesne dolegliwości" to sympatyczne wprowadzenie do tytułowych metod uzdrawiania. Pod warunkiem jednakże, że uznamy je w pełni za ludowe, bo miejscami zastanawiałem się, czy autorka nie wykroczyła przypadkiem poza ten obszar? Wykorzystywanie gestu trójkąta, magii świec, tarota, daru jasnosłyszenia zdecydowanie wskazują na szerszą znajomość tematu ezoteryki.  

Na pierwszy rzut oka widać, że książkę tę pisze osoba doświadczona w magii, czująca i znająca temat w przeciwieństwie do wielu młodych dyletantek, które pozując na autorytety próbują się sprzedać jako ezo-gwiazdy. Opisując swoją biografię, silne i traumatyczne przeżycia Ryszkowska stosuje bardzo przyswajalną formę narracji; kieruje czytelników w stronę własnych przemyśleń i doświadczeń, a nie jak to czasem bywa w tego typu literaturze "wybierz sam z kilku podanych opcji, bo jest ich wiele a ja nie wiem, którą Tobie drogi czytelniku doradzić". 

Sympatyczne wprowadzenie, pisane bardzo przystępnym językiem. Autorka położyła silny, acz skromny nacisk na własną wiedzę i talent, nie próbuje się kreować na eksperta od wszystkiego. Zawęziła treść do pewnych tematów, co dodatkowo utwierdza mnie osobiście w przekonaniu, że zna dobrze prezentowane przez siebie metody terapii i wie o czym pisze. Pod pewnymi względami "Oczyszczanie woskiem i jajem. Ludowe terapie na współczesne dolegliwości" trochę przypomina mi książki autorstwa Lecha Emfazego Stefańskiego; pisane z konkretami, na bazie własnych życiowych doświadczeń i dokonywanych eksperymentów, z dobrze przedstawionymi instrukcjami i schematami rytuałów.

Drobną uwagą z mojej strony jest tylko to, że autorka czasem wspomina o wicca, nie zaznaczając, że chodzi konkretnie o jej eklektyczną postać, co jednakże nie wpływa negatywnie na zawartość pracy. 

Gorąco polecam!