Dużo, bo ponad pięćset stron. A o czym? A na dobra sprawę o wszystkim co
najlepsze: starożytny druidyzm, magia saksońska, legendy arturiańskie,
druidyzm współczesny, wicca, okultyzm przełomu XIX/XX wieku (teozofia,
Bławacka, Crowley, Hermetyczny Zakon Złotego Brzasku, magia chaosu),
masoneria, teozofia, templariusze, różokrzyżowcy, magia i magowie
renesansu, Harry Potter, spirytyzm, medycyna ludowa, zodiak i długo by
wymieniać ... Na dobrą sprawę wszystko.
Początkowo myślałem, że na piedestał postawiony zostanie druidyzm, bo w
końcu autor Philip Carr-Gomm, jest przywódcą Zakonu Bardów, Druidów i
Watów. Nawet nie pomyliłem się wiele, bo temat ten jest bardzo dobrze
opisany. No, ale autorzy dołożyli wszelkich starań, żeby inne tematy
równie dobrze przedstawić, co sprawiało, że ich praca jest wręcz
genialna i wcale nie prezentuje emicznego punktu widzenia.
Oczywiście zwróciłem uwagę na temat, który interesuje mnie jak zwykle
najbardziej, a więc wicca. Dużo dobrych wiadomości, choć co poniektóre
już lekko zdezaktualizowane. Dobrze zebrane, uzupełnione wywiadami z
m.in. Vivianne Crowley (jej poetycka mowa nie wiele różni się od słów
jednej z jej duchowych "wnuczek" z Polski, widać "pokrewieństwo
duchowe"), Maxine Sanders, Rufusem Harringtonem, a także ze znanymi
uczonymi, m.in. prof. Ronaldem Huttonem i Grahamem Harvey'em.
Zaciekawiła mnie osobiście kwestia mówiąca, że Joan Rowling bazowała na
dziełach różokrzyżowców tworząc Hogwart i jej bohaterów. Myślałem, że to
tylko dni szkolne Toma Browna uchodzą za główne źródło inspiracji
pokazując tradycyjny, brytyjski system edukacji. Jak widać nie do końca.
Nie wiedziałem też o wpływach masońskich w Kościele Jezusa Chrystusa
Świętych Dni Ostatnich. Ciekawe sprawy.
Oprócz ciekawostek dużo porad, wskazówek, polecanych linków i książek.
Nie wiem czy podawanie linków, adresów knajp w książkach mam sens;
jestem zdecydowanie sceptykiem w tej kwestii, bo te tematy szybko tracą
na aktualności i niedługo po tym połowa książki do niczego nie jest
przydatna (patrz np. Scott Cunningham i adresy sklepów, których już od
dawna nie ma, podobnie jak i autora w tym samym wcieleniu pomiędzy
żywymi).
Tak więc nie rozpisując się uważam, że książka jest świetna i śmiało polecam ją wszystkim miłośnikom tematu.