wtorek, 10 czerwca 2025

Andrzej Sapkowski "Chrzest ognia"

 
Milva łuczniczka, cyrulik-wampir Regis, Jaskier, Geralt z Rivii, Cahir (który jak sam twierdzi nie jest Nilfgaardczykiem), a trochę dalej wiedźmy tworzą babską, masońską lożę. Nie brakuje krasnoludków, a nawet gnoma Percivala Schuttenbacha. Gdzie indziej Cirilla kręci z bandą zbójców. I tak to podróżujemy sobie przez kontynent czytając ciągle o wojnach, nazwach państw, królach i sprawujących swoje role czarodziejów. Czasami człowiek się zwyczajnie gubi i nie pamięta detali, a cały wątek wojenny przeistacza się w zlepek słów.


Wampir krwi nie pije i staje się równie dobry jak bohaterowie sagi "Zmierzch". Kolejny politopoprawny wątek, który za pewne ma na celu walkę z dyskryminacją postmortem. Ale ujdzie. Podobnie jak i cała książka. Miejscami nudzi, ale da się ją przeczytać. Polecam!