Sid i ja mamy wspólne pragnienia, aby każdy człowiek - Żyd czy poganin - poznał cudowność życia z Mesjaszem Jezusem (po hebrajsku Jeszua), tylko w tym życiu, ale aż po wieczność! (s. 13)
No to jeszcze postudiujmy sobie trochę temat życia po śmierci. Super! Bo im więcej wiem, tym mniej wiem. Oto motto tej podróży. Sid Roth, Lonnie Lane "Niebo jest wspanialsze niż myślisz!" to zbiór historyjek ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną lub doświadczyli dziwnej fazy wyjścia z ciała. No i kogo spotkali na swojej drodze? Oczywiście Boga Wszechmogącego, Jezusa, niebo, piekło, 24 starców, anioły etc. Jak to się ma do mojego światopoglądu? Nijak. Wszystko wskazuje na to, że po śmierci ja i moi znajomi mamy ostro przejebane ... Ale przyjrzyjmy się sprawie uważnie.
Sid Roth to oczywiście żyd działający na rzecz dialogu pojednania wyznawców judaizmu i chrześcijan. To już samo w sobie pokazuje w jakim kierunku idzie całość - pod przykrywką współpracy i działania na rzecz dobra obu stron, autor w rzeczywistości działa dla dobra "swoich" jak typowy pasożyt traktujący religię Europejczyków jako swojego żywiciela. Czy treść książki to odzwierciedla? Zakładając, że przedstawione historie są prawdziwe, a mogą być to tylko ściemy, widać wyraźny kulturowy nacisk na idee pochodzące z Biblii. Czy w takim razie osoby, które opowiadają o swoich doznaniach przeżyły śmierć i udały się do "nieba", czy po prostu uruchomiły w mózgu mechanizm, który łagodzi lęk przed śmiercią tworząc swoistego rodzaju wizje? Podobno tak jest. Tutaj nie było historii o opiekunach grup, strażnikach, reinkarnacji. Tylko niektóre wątki są wspólne - uczucie miłości, brak bólu, niezwykłe piękno zaświatów, biblioteki etc. Niczym dobry film bazujący na mitologii chrześcijańskiej i żydowskiej. Cóż zatem za tym wszystkim stoi? Trudno powiedzieć, jeśli się tego samemu nie doświadczyło. Czy zatem pogańska droga jest błędna? Nie sądzę. Skądinąd wiem, że w doświadczeniach śmierci klinicznej otoczka kulturowa może odgrywać ważną rolę. I podejrzewam, że tak samo jest w tym przypadku. Jeden widzi Jezusa, drugi widzi opiekuna swojej grupy dusz. Jeden widzi niebo, drugi Wyraj.
Książki nie polecam! Godzi w mój dotychczasowy światopogląd.