Powracamy myślami do Kraju Kwitnącej Wiśni. "Kwaidan. Demony japońskiego folkloru" Lafcadio Hearna to kilkanaście mrożących krew w żyłach opowiastek ludowych Japonii o istotach demonicznych. W rzeczywistości jedne mrożą krew w żyłach, inne prezentują się raczej jak historie z życia wzięte. Na końcu, o dziwo, jakieś nawiązanie do rejonów celtyckich, mrówek, komarów i motyli. Nie wiem, co ma jedno wspólne z drugim, niemniej książka napisana została dawno temu, a sam jej autor żył na przełomie XIX i XX w.
Historie z jednej strony straszą, z drugiej wynika z nich pewien morał. Japończykom nieobcy jest dydaktyzm także w folklorystycznych historiach. Widać tu nawet pewną analogię do europejskich podań ludowych. W końcu wszyscy jesteśmy ludźmi, jakich różnic powinniśmy się zatem spodziewać?
Czyta się je przyjemnie, choć nie są to dla nas Europejczyków tak straszne historie jak dla mieszkańców kraju Wschodzącego Słońca.