czwartek, 20 lipca 2017

Dayal Patterson "Black Metal. Ewolucja kultu"


DECEM ANNO

I pomyśleć, że to już dziesięć lat minęło od pamiętnego roku, w którym to obroniłem pracę magisterską pt. "Neopogańskie idee Varga Vikernesa". W tych samych dwunastu miesiącach  przeżyłem też pamiętny koncert swojego ulubionego zespołu w Nottingham. Na tę chwilę czekałem aż siedem lat bo wcześniejszej możliwości inicjacji w misterium prawdziwego zła nie miałem. Jakiś czas potem dokonałem jednej z najsmutniejszych czynności w swoim życiu - ściąłem włosy. To akurat było podyktowane łysieniem. I to wszystko wydarzyło się w 2007 roku. I pomyśleć, aż tyle wody w Wiśle upłynęło ... 

Przy okazji pochwalę się, że na dziesięciolecie pamiętnych wydarzeń nabyłem w Empiku "Władców Chaosu" Moynihana i Søderlinda. Pisząc magisterkę dysponowałem płytą z książką w wersji pdf, gdzie każda strona sfotografowana została osobno. I to w wersji anglojęzycznej. Załatwił mi ją kolega: Marcin - po dzień dzisiejszy wysławiam Twoje imię! Jeśli czytasz tego posta, to wiedz, że ten chwalebny czyn przeszedł do historii! Dziś z tytułu sentymentów wzbogaciłem swoją kolekcję lektur o nowe wydanie rzeczonej publikacji, tym razem polskojęzyczne. Pewnie za jakiś czas do niej zaglądnę, choć czytać w pełni i recenzować jej tutaj nie zamierzam.
Moja praca magisterska zadedykowana była:  
Wszystkim „Prawdziwym”, których nie zmienia czas
Tylko jak to przetłumaczyć na angielski? Nie mam pojęcia bo "Prawdziwym" nie miało równać się z tymi "true", tylko tymi, którzy pomimo upływu lat nie mówią, że "... już ich to wszystko znudziło ...", " ... już dawno od tego odeszli ..." etc. Czy mnie znudziło? Nie! Co najwyżej wykończyło, ale jednak z pewnych przyczyn jedną nogą tkwię w tym dalej. Chyba fakt, że sięgnąłem po pracę Dayala Pattersona jest tego najlepszym dowodem.

BLACK METAL
 
"Black Metal. Ewolucja kultu" to grube arcydzieło, prawie pięciuset stronicowe przedstawiające historię muzyki metal - głównie zespołów, które odegrały największą rolę dla black metalu jako protoplaści, mistrzowie i odstępcy od klasycznych norm. Pełna mroku, zła, Szatana, mizantropii, bólu i zdjęć pozycja dogłębnie opisuje dzieje muzyków z wielu krajów, ich biografie i problemy z nagrywaniem albumów, poświęceniem dla sprawy i rezultaty. 

 
I tak kiedy sobie czytałem o pierwszych grupach od razu włączał mi się fetyszystyczny stosunek do kaset i płyt, które gromadziłem, a które teraz znajdują się w piwnicy (nie oddam! Nie sprzedam! Fak of! Fuk, fuk!). Te analogowe brzmienia ... te urocze okładki ... tak samo te płyty, które przeszły do historii ... Kiedy słuchałem muzyki ze sprzętu audio pamiętałem doskonale gdzie się który utwór zaczyna, jak daleko muszę przewinąć. Pamiętałem perfekcyjnie skład zespołów etc. Dziś w erze YouTube, nawet nie pamiętam tytułów ulubionych ścieżek. Tak nas niszczy socjalistyczno-komunistyczny świat ...

Patterson przeprowadził całe mnóstwo wywiadów z elitą black metalu, a przynajmniej tymi panami, którzy jeszcze żyją. No właśnie! Kobiety zostały prawie zupełnie zepchnięte na margines i nikt nie narzeka na dyskryminację. Black metal jest domeną mężczyzn! Panie mogą co najwyżej słuchać. Tego im nie zabronię. To zbyt okrutne. 

Czytamy o wielu skandalach i poświęceniach. Po latach stwierdzam, że moja magisterka wcale nie zawierała jakichś strasznych, merytorycznych błędów. Prawdą się okazuje być to, że z kości Ohlina koledzy zrobili sobie amulety na pamiątkę, a zwłok chcieli spróbować, tylko za bardzo były zepsute. Nie wiedziałem też nic o licznych podpaleniach kościołów w Polsce. No może za wyjątkiem tego jednego z Woli Justowskiej, który właśnie jest odbudowywany. To co dzieje się w Norwegii to i w Polsce też się zdarza. W Rosji pod cerkwie podkłada się ładunki wybuchowe u nas raczej stosuje styl klasyczny. Nie wiedziałem też o licznych samobójstwach w tym gronie. Doszły mnie słuchy o raptem kilku. Z interesujących mnie osobiście zagadnień była fascynacja tematem wicca Cronosa z Venom, Nocturno Holocausto z Beherit czy Daniego Filtha z Cradle of Filth. Ten cytat o rysowaniu nauczycieli na szubienicach coś we mnie obudził. Chłopaki uwielbiam Was! Z resztą, kto jak kto, ale chyba Cradle of Filth zagrał najwspanialsze pod względem klimatu piosenki o czarownicach - gotyk, erotyzm, historia, piękno, okrucieństwo świata stopione w jedną całość. A to, że Manheim ocalił kościół przed spaleniem uważam, za przecenienie więzi kulturowych. A przynajmniej w jego towarzystwie wzajemnej adoracji Szatana. A to, że wielu muzyków miało rasistowskie wypowiedzi? I to jeszcze z zespołów niepodejrzewanych o to jak mój ulubiony? No proszę! Panowie ubóstwiam Was! A już poświęcenie się trzynastoletniego wokalisty Shining, który sprzedawał się pedofilowi, żeby mieć pieniądze na realizację swoich celów ... Bezcenne. Tak wygląda wyższa idea.

Pozycja zdecydowanie najlepsza jak do tej pory spośród tych na temat ciężkiej muzyki, które miałem okazję czytać. Kompilacja wielu zachowanych materiałów i informacji, wywiadów rodem z zine'ów oraz unikatowych zdjęć. Pisana jest bardzo neutralnie, Patterson pozwolił zawsze wypowiedzieć się obu stronom wielu konfliktów, choć mam wrażenie, że centralną pozycję w historii stanowi tak na prawdę Euronymous i jego śmierć. Widać, że wiele wydarzeń oscylowało wokół jego postaci, a jego przyspieszone odejście zmieniło znacznie scenę metal na świecie. Poznałem ciekawostki na temat wielu zespołów, o których wcześniej tylko dochodził mnie słuch, że istnieją. 

Swoją drogą dawniej nie zwróciłem uwagi, że większość metalowych boysbandów była "true" z założenia. Jako fan tego zepsutego, komercyjnego metalu po prostu słuchałem tego co mi się podoba, a wszelkie ideologie nie grały dla mnie większej roli. Dostrzegłem jednak pewne analogie w kwestii podziemia do mojego ulubionego życiowego tematu. Jedni się w tym zatrzymali, inni z czasem od tego odeszli, jeszcze inni dopiero po wielu latach od tego odchodzą, nieliczni obłudni próbują dalej w tym być ... Takie to znajome, ale nie będę wyjaśniał o co dokładnie mi chodzi. 

"Black Metal. Ewolucja kultu" to wręcz obowiązkowa biblia dla wszystkich spod szyldu długich włosów, czarnych ubrań i ciężkich butów. Gorąco polecam!