Kolejna praca autorstwa Andrzeja Sapkowskiego za mną. Tym razem nie była to powieść z gatunku fantasy. Autor sagi o wiedźminie Geralcie z Rivii omawia od wielu możliwych stron legendy arturiańskie.
Mamy tu rycerskie sagi, mity, podłoże m.in. historyczne, literackie, geograficzne.
Przedstawieni zostają rycerze i damy; choć te drugie nie takie szlachetne co pokazuje ich zachowanie, w tym liczne romanse. Dużo ciekawostek z zakresu mitologii celtyckiej.
Tylko w kwestii wicca Sapkowski mnie trochę zawiódł. Nie nazwałbym tego nurtu "neodruidcznym" czy "neoceltyckim". To bardzo synkretyczny ruch, a mianem "neoceltyckiego" określiłbym właśnie "neodruidyzm" - taki układ rzeczy ma sens. Autor świetnie rozkminia wiele zagadek i robi porządek w tym mityczno-literackim bajzlu.
Czy polecam tę książkę? Zdecydowanie.