"Szepty i Szpetuchy" Tomasza Niedzieli to opowieść, której akcja toczy się na przestrzeni pierwszej i drugiej wojny światowej. Jej bohaterami są głównie Łemkowie choć autor przenosi nas myślami z karpackich gór do Wiednia, Wenecji, Afryki, Hiszpanii czy nawet Norwegii. Nie brakuje miasta Gdańska.
Wbrew temu co podpowiada nam tytuł, akcja książki nie dotyczy naszych słowiańskich szeptuch, które głownie żyją na Podlasiu i Białorusi. Niedziela kreuje dziwny świat, w którym istnieją małe grupy przypominające swoją charakterystyką dawne coveny czarownic lub pojedynczy "mistrzowie". Przekazują sobie pewną tajemną wiedzę. Autor niestety nie rozwija magicznego wątku poza przedstawieniem eksperymentów z jasnowidzeniami. Nie wiadomo szerzej kim są ci ludzie. Ba! Czytając podejrzewałem, że akcja książki zawiera jakiś ukryty wątek, który na końcu zostanie wyjaśniony. I tu się bardzo zawiodłem; poza relacjami głównych bohaterów nie skończyło się na niczym ciekawym, chyba, że osobiście nie zrozumiałem przekazu płynącego z lektury.
Nie zachwycił mnie język. Słownictwo ubogie. Brakuje mi przede wszystkim opisów. Trudno jest wyobrazić sobie przedstawione realia. Czasem miałem wrażenia, że autor opisuje jakieś dzieje, o których mało wie, a wątek fabularny wpasowuje do pracy na siłę. Mało jest nazwisk. Głównych bohaterów znamy tylko z imion. Irytuje mnie jeszcze powtórzenia wyrazów, zwłaszcza wspomnianych mian w co drugim zdaniu. No i mowa oraz zachowanie bohaterów. Nie pasują do rzeczywistości, zwłaszcza prostych wioskowych chłopów i wiedźm, które całe życie spędzały w lesie. Wątpię, żeby prosty Łemko, który życie spędzał na górskiej wsi i produkował okowitę tak sobie znał francuski, a bosorka odnajdywała się wśród hrabin na balu ...
Fabuła przez pewien czas mnie wciągała. Uważam, że byłoby to dobre dzieło gdyby napisane zostało ciut bardziej wyrafinowanym językiem, pełnym opisów rzeczywistości, lepiej oddającymi realia opisywanych czasów i wyjaśniającymi pewne wątki, dziwnie nałożone na pojęcie tytułowych szeptuch.
Ocena dostateczna.